REKLAMA

Obcy zieloni czy szarzy? Nic z tych rzeczy - oni są fioletowi

Szukamy obcych, powinniśmy więc rozglądać się za kolorem fioletowym lub purpurowym. Planeta w takim kolorze może posiadać na swojej powierzchni żywe organizmy.

19.04.2024 12.17
Obcy zieloni czy szarzy? Nic z tych rzeczy - oni są fioletowi
REKLAMA

Od roślin domowych i ogrodów po pola i lasy - zielony to kolor, który na powierzchni Ziemi najbardziej kojarzymy z życiem. Jednak planeta podobna do Ziemi, krążąca wokół innej gwiazdy, może wyglądać zupełnie inaczej.

REKLAMA

Egzoplaneta taka może być pokryta bakteriami, które otrzymują niewiele, lub wcale nie otrzymują światła widzialnego i tlenu i zamiast tego do wspomagania fotosyntezy wykorzystują niewidzialne promieniowanie podczerwone.

Więcej o poszukiwaniu życia w Kosmosie przeczytasz na Spider`s Web:

Na Ziemi wiele takich bakterii zamiast zieleni zawiera fioletowe pigmenty. Jeśli więc odkryjemy jakiś fioletowy świat - egzoplanetę lub księżyc, to może to oznaczać, że jest tam życie. Jest to w zasięgu możliwości kosmicznych teleskopów nowej generacji - wykazują naukowcy z Uniwersytetu Cornella w najnowszym badaniu.

Fioletowe bakterie mogą rozwijać się w różnorodnych warunkach, co czyni je jednym z głównych pretendentów do życia, które może zdominować obce światy

- powiedziała Ligia Fonseca Coelho, doktorantka w Instytucie Carla Sagana i współautorka artykułu "Fiolet to nowa zieleń: biopigmenty i widma fioletowych światów", opublikowanego w Monthly Notices of the Royal Astronomical Society: Letters.
Ligia Fonseca Coelho, adiunkt w Instytucie Carla Sagana i pierwsza autorka badania, hodująca próbki bakterii w laboratorium. Fot. Ryana Younga/Uniwersytet Cornella

Dodaje ona, że naukowcy muszą stworzyć bazę danych zawierającą możliwe oznaki życia, aby mieć pewność, że nasze teleskopy nie przeoczą życia, jeśli okaże się, że nie będzie ono wyglądać dokładnie tak, jak to, które spotykamy wokół nas na co dzień.

Astronomowie potwierdzili dotychczas istnienie ponad 5500 egzoplanet, w tym ponad 30 planet potencjalnie podobnych do Ziemi. Planowane obserwatoria, takie jak Ekstremalnie Duży Teleskop i Obserwatorium Światów Mieszkalnych (Habitable Worlds Observatory) będą badać skład chemiczny tych światów w ekosferach ich gwiazd - gdzie warunki sprzyjają istnieniu wody w stanie ciekłym na powierzchni - oraz analizować ich skład.

Inna forma fotosyntezy

Wykorzystując życie na Ziemi jako przewodnik, multidyscyplinarny zespół naukowców kataloguje kolory i sygnatury chemiczne, jakie różnorodne organizmy i minerały prezentowałyby na egzoplanetach.

Coelho zebrała i wyhodował próbki ponad 20 fioletowych bakterii siarkowych i fioletowych bakterii niesiarkowych, które można znaleźć w różnych środowiskach, od płytkich wód, wybrzeży i bagien po głębinowe kominy hydrotermalne.

To, co wspólnie określa się mianem bakterii fioletowych, w rzeczywistości przybiera różne kolory, w tym żółty, pomarańczowy, brązowy i czerwony, ze względu na pigmenty powiązane z tymi, które sprawiają, że pomidory są czerwone, a marchewki pomarańczowe.

Rozwijają się w oparciu o niskoenergetyczne światło czerwone lub podczerwone. Stosują prostsze systemy fotosyntezy, wykorzystujące formy chlorofilu, które pochłaniają podczerwień i nie wytwarzają tlenu.

Ziemia też mogła być fioletowa

Naukowcy twierdzą, że taki organizmy prawdopodobnie występowały powszechnie na wczesnej Ziemi przed nadejściem ery fotosyntezy roślinnej. Mogą więc być szczególnie dobrze dopasowane do planet krążących wokół chłodniejszych czerwonych karłów – najpowszechniejszego typu gwiazd w naszej galaktyce. Czerwone słońce mogłoby zapewnić im najkorzystniejsze warunki do fotosyntezy.

REKLAMA

Wykrycie fioletowej kropki w innym Układzie Słonecznym zapoczątkowałoby więc z pewnością intensywne obserwacje planety w celu wykluczenia innych źródeł kolorów, takich jak kolorowe minerały, które naukowcy również katalogują.

Wykrycie życia przy obecnej technologii jest tak trudne, że znalezienie nawet organizmów jednokomórkowych w jednym miejscu sugerowałoby, że życie musi być szeroko rozpowszechniony w kosmosie. To zrewolucjonizowałoby nasze myślenie o odwiecznym pytaniu: czy jesteśmy sami we wszechświecie?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA